Temperatura w sypialni

Mówiąc krótko: odpowiednia temperatura do snu to 18-20 stopni Celsjusza. Tak, jest to przyjemny chłodek!

Niestety, polskie mieszkania są przegrzewane. Rzadko kiedy zdarza mi się przeczytać w kwestionariuszu wstępnym od rodziców, że w sypialni utrzymują temperaturę do 20 stopni Celsjusza. Dla wielu rodziców (w szczególności mam) 20 stopni to chłód rodem z Syberii i podkręcają ciepełko w sypialni do 22-23 stopni. Bardzo często słyszę, że dziecko nie lubi być niczym przykryte, że nie toleruje żadnych śpiworków, bo jest mu w nich za gorąco…No pewnie, przy 23-24 stopniach w sypialni też nie chciałabym być niczym przykryta.

Dlaczego wskazana jest niższa temperatura otoczenia podczas snu?

Przede wszystkim, jakość snu jest lepsza, gdy pokój jest przyjemnie chłodny. Po drugie, niższa temperatura otoczenia wieczorem ułatwia zasypianie.

Aby sen przyszedł z łatwością, potrzebny jest wieczorny spadek temperatury ciała o mniej więcej jeden stopień. Spadek ten jest odnotowany przez komórki termoczułe znajdujące się w centrum mózgu w obrębie podwzgórza, które informują jądro nadskrzyżowaniowe, by dało sygnał o rozpoczęciu produkcji wieczornej melatoniny, hormonu snu. I właśnie w celu uruchomienia powyższego procesu potrzebny jest wieczorny spadek temperatury otoczenia o kilka stopni.

Co więcej, nasz wewnętrzny zegar biologiczny odpowiada za spadek temperatury ciała, gdy zbliża się pora snu. Temperatura ciała ma najniższą wartość po około dwóch godzinach od zaśnięcia. Wieczorem, gdy położymy się później niż zwykle, zostanie odnotowany spadek temperatury ciała o tej samej porze, niezależnie od tego, czy śpimy czy nie– stąd właśnie bierze się poczucie chłodu późnym wieczorem.

Jaki śpiworek dobrać i jak ubrać malucha do snu możecie przeczytać tutaj.

A Wy jaką macie temperaturę w sypialni / pokoju dziecka?

Diana Rosz-Chilarzewska
Pani Kołysanka
Certyfikowana konsultantka ds. snu dziecka

Udostępnij
wtorek, 7 września 2021